Wśród brakujących funkcji na platformie YouTube wymienia się między innymi działanie aplikacji w tle, uniemożliwiające słuchanie ulubionej muzyki przy wykonywaniu codziennych czynności… Lecz czy ktokolwiek z nas pomyślał o potrzebie funkcji „wyników pochodzących z wyszukiwarki Google”? Nie, raczej nie.
Skąd więc całe zamieszanie?
Android Police ogłosił „njusa” o nowo testowanej funkcji w aplikacji YT na Androida. Czy YouTube naprawdę rozważa dodanie wyników wyszukiwania spoza biblioteki filmów?
Serwis, przy ogłoszeniu nowiny powołał się na zrzuty ekranu jednego z użytkowników Reddita. Po wpisaniu interesującej użytkownika frazy w wyszukiwarkę YT, obok listy wyszukanych filmików, pojawił się także adres, przenoszący do strony internetowej.
Na razie głosów jest jednak niewiele, dlatego przypuszczać można, że funkcja testowana jest na stosunkowo małej grupie odbiorców. Niewykluczone, że serwis ma uzasadnione wątpliwości, stąd na razie bardzo ograniczony zasięg testowania.